czwartek, 7 lipca 2016

Pikantna surówka z marchewki i cukinii

Surówka po azjatycku, która dowodzi, że warzywa nie muszą być mdłe i nudne! Zrobiłam ją wczoraj jako dodatek do obiadu, a dziś powtórzyłam solo, żeby nic mi już jej nie przesłaniało na talerzu. Kluczem do każdej surówki jest sos, i nikt mi nie wmówi, że surowe warzywa świetnie smakują bez żadnych dodatków. Niestety nagminnie spotykam się w polskich restauracjach z niedoprawieniem, nawet potraw określonych w karcie jako ,,azjatyckie" lub ,,pikantne". Moja surówka nie wypala podniebienia, ale jest aromatyczna i ma wyrazisty smak, przez co zwyczajnie chce się ją jeść, a przecież każdy przedszkolak wie, że należy jeść dużo warzyw!


Składniki:

  • 1 cukinia
  • 4 marchewki
  • duża garść posiekanej kolendry
  • 1 łyżka masła orzechowego
  • 1 łyżka startego świeżego imbiru
  • 1 łyżka posiekanego świeżego chilli lub ostrego sosu chilli
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżka octu ryżowego 
  • 1 łyżeczka ksylitolu lub syropu z agawy

Masło orzechowe, starty imbir, sos chilli, sos sojowy, ocet i ksylitol mieszamy na gładki sos/pastę.
Warzywa ścieramy na tarce (marchewkę na drobnej, cukinię na grubej) i wrzucamy do sosu. Dodajemy kolendrę i wszystko dokładnie mieszamy, aż sos się rozprowadzi a warzywa puszczą sok.

W pierwszej wersji dodałam jeszcze drobny szczypiorek i startego ogórka (bez pestek), możecie kombinować! Smacznego!



wtorek, 5 lipca 2016

Ciasto bananowe z truskawskami i czekoladą.

Bezglutenowe, wegańskie szybkie ciasto, na bazie którego można dowolnie kombinować - ja dodałam truskawki i czekoladę, ale równie dobrze sprawdzą się orzechy, suszone owoce czy jagody.


Składniki:

  • 1 szklanka mąki ryżowej
  • 1/2 szklanki mąki z ciecierzycy
  • 1/2 szklanki oleju kokosowego + łyżka do polewy
  • 1/3 szklanki ksylitolu
  • 1/2 szklanki mleka roślinnego (opcjonalnie gdyby ciasto było za gęste)
  • 3 dojrzałe banany
  • 1/2 szklanki pokrojonych truskawek
  • 1 tabliczka gorzkiej czekolady
  • 1 łyżka kakao (opcjonalnie)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • szczypta soli 

Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni z termoobiegiem. W dużej misce mieszamy mąki, ksylitol, proszek, sodę, sól. W mniejszej misce rozgniatamy widelcem banany, dodajemy olej, mleko i sok z cytryny. Wlewamy płynne składniki do suchych i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Na koniec dodajemy posiekaną 1/2 tabliczki czekolady, delikatnie mieszamy.

Formę (u mnie 28x22 cm) smarujemy olejem kokosowym, wylewamy ciasto, na wierzchu układamy truskawki (pokrojone ) lub inne owoce i delikatnie wciskamy je w ciasto. Pieczemy około 40 minut, aż ciasto się zrumieni a patyczek będzie suchy.

W rondelku na małym ogniu rozpuszczamy pozostałe pól tabliczki czekolady z łyżką oleju kokosowego i łyżką kakao (opcjonalnie). Polewamy przestudzone ciasto. Smacznego!



czwartek, 16 czerwca 2016

Pasta z pieczonych bakłażanów

Pasta z pieczonych bakłażanów, szybka w przygotowaniu i wielofunkcyjna - może być sosem do grillowanych warzyw czy mięs, imprezowym dipem do słonych przekąsek, lub po prostu pastą do pieczywa czy naleśników. Nawet jeśli tak jak ja, nie darzycie bakłażanów wielka atencją, na pewno będzie Wam smakować!


Składniki (na 1 standardową małą miskę):

  • 2 dorodne bakłażany
  • garść posiekanego koperku (lub natki pietruszki)
  • 3 łyżki tahini (pasty sezamowej)
  •  2 łyżki soku z cytryny lub octu winnego
  • 1 duży ząbek czosnku
  • sól, pieprz do smaku

Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Bakłażany smarujemy odrobiną oliwy i nakłuwamy w kilku miejscach widelcem. Wkładamy je do nagrzanego piekarnika, na blasze wyłożonej papierem i pieczemy przez około godzinę, aż całkiem się pomarszczą i popękają.

Upieczone, przestudzone bakłażany (razem ze skórką) miksujemy z tahiną, koperkiem, czosnkiem, sokiem z cytryny, sola i pieprzem na puszystą masę. Smakujemy, dosalamy i dopieprzamy do smaku, można tez dodać więcej czosnku.

Podajemy z pieczonymi warzywami lub mięsem, na chlebie, z krakersami, lub tak jak ja - zjadamy samą, posypana pestkami granatu. Smacznego!




czwartek, 2 czerwca 2016

Sałatka ze szparagami, melonem i gorgonzolą

 Gdy na początku czerwca mamy sierpień, a odpalanie piekarnika czy nawet palników od kuchenki przyprawia o mdłości/torsje/omdlenia/przegrzanie organizmu/nadmierną potliwość/lub też zwyczajnie mamy lenia (niepotrzebne skreślić), na ratunek przychodzą sałatki! Składniki na tę sałatę nie są przypadkowe - melon i orzeszki ziemne nadają słodyczy i chrupkości, gorgonzola słoności, a sos z dodatkiem soku z limonki uzupełnia sałatkę o smak kwaśny. Wszystko tworzy idealne tło dla szparagów. Taka sałatka, szczególnie po chwili spędzonej w lodówce, to dla mnie świetny obiad w upalny, duszny dzień.


Składniki:

  • dwie duże garści szpinaku baby
  • 1/4 dobrze schłodzonego niedużego melona 
  • 100 gr sera gorgonzola
  • pęczek szparagów
  • mała garstka prażonych, niesolonych orzeszków ziemnych 
  • kilka listków mięty
  • sok z 1/2 limonki
  • 1 kopiasta łyżeczka musztardy
  • 2 łyżki oliwy
  • pieprz, sól do smaku

Szparagi lekko podgotowujemy - wrzucamy do wrzącej, osolonej wody na około 5 minut, następnie odcedzamy i wkładamy do lodowatej wody albo przelewamy zimną wodą. Odkładamy, żeby całkiem wystygły.

Melona kroimy w dość dużą kostkę (na objętość powinien wyjść około kubek pokrojonego melona), nieco drobniej kroimy gorgonzolę.

Mieszamy umyte listki szpinaku z melonem, gorgonzolą i pokrojonymi na kawałki szparagami. Użyłam tylko szczytów szparagów i po kawałku z łodyżki, resztę zostawiając, ale można dodać więcej.

Dodajemy orzeszki, posiekaną miętę i pieprzymy do smaku. Polewamy sosem ze zmieszanej limonki z musztardą, odrobina soli i oliwą.

Sałatę delikatnie mieszamy, żeby się nie rozciapkała, podajemy najlepiej od razu.

Smacznego!





czwartek, 19 maja 2016

Rabarbar z malinami pod owsiano-kokosową kruszonką

Deser błyskawiczny, nie bardzo słodki i nawet całkiem zdrowy! Sprawdzą się też inne owoce, takie jak brzoskwinie, nektarynki, gruszki, truskawki, jagody, borówki, morele a nawet czereśnie. Czas pieczenia proponuję ocenić na oko, w zależności od naczynia - można zapiekać w jednym dużym, a u mnie było to kilka kokilek różnej wielkości. Czas będzie się różnił, ale najważniejsze by kruszonka była złota!


Składniki:

  • 300 gr obranego rabarbaru
  • 300 gr mrożonych malin
  • 1 szklanka płatków owsianych
  • 1 niepełna szklanka wiórków kokosowych
  • 5 łyżek ksylitolu
  • 5 łyżek oleju kokosowego (lub masła)
  • 1 laska wanilii
  • mała szczypta soli

Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni.

Rabarbar obieramy i kroimy w centymetrową kostkę, dodajemy mrożone maliny i słodzimy owoce dwiema łyżkami ksylitolu (rabarbar i maliny są mocno kwaśne, mi to odpowiada, ale można posłodzić więcej)

W mikserze lub rozdrabniaczu chwilkę miksujemy płatki, wiórki, olej kokosowy, pozostałe 3 łyżki ksylitolu (jeśli chcemy słodszy deser, można dodać więcej) i ziarenka z laski wanilii. Nie chcemy jednolitej masy, miksujemy tylko aż składniki lekko się pokruszą i skleją.

Kokilki lub inne naczynia do zapiekania smarujemy lekko olejem kokosowym, układamy owoce i posypujemy kruszonką.

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok 25-30 minut na złoty kolor.

Smacznego!



czwartek, 12 maja 2016

Młoda kapusta z ciecierzycą na ostro

Jestem szczęśliwym człowiekiem - sezon na młodą kapustę można uznać za otwarty! Gdy znudzi się wam wersja klasyczna, polecam pokombinować - kapusta pięknie wchłania różne aromaty przypraw, a z dodatkiem strączków może się stać pełnowartościowym, sycącym daniem. U mnie dziś kuchnia jakby fusion - polski szczypior i koperek, ale i odrobina mleka kokosowego i curry. Jakby fusion i jakby bardzo dobre, zapraszam!

Składniki:
  • 1 główka młodej kapusty
  • 1 pęczek grubego szczypioru z dymką
  • 1/2 pęczka koperku
  • 1 puszka ciecierzycy (lub tyle samo ugotowanej)
  • 2 łyżki twardego mleka kokosowego (dobrej jakości mleko ma zawsze dwie warstwy - płynną wodę i twardą śmietankę)
  • 1 łyżeczka oleju do smażenia
  • 1 łyżeczka curry
  • 1 płaska łyżeczka pieprzu cayenne lub kilka kropli ostrego sosu chilli
  • 1 ząbek czosnku
  • sól do smaku

Kapustę szatkujemy, lekko solimy i podduszamy pod przykryciem na łyżeczce oleju aż trochę zmięknie, od czasu do czasu mieszając. Można też dodać trochę wody, gdyby się przypalało.

Gdy kapusta jest prawie miękka, dodajemy mleko, cieciorkę, curry i pieprz cayenne oraz posiekany szczypior z dymką, dusimy kilka minut aż dymka będzie miękka, dosalamy do smaku. Na koniec dodajemy czosnek zgnieciony przez praskę i posiekany koperek. Smacznego!




wtorek, 10 maja 2016

Tabbouleh z komosą ryżową

Za tajemniczą nazwą tabbouleh kryje się dość zwyczajna, tradycyjna bliskowschodnia sałatka, składająca się z drobno posiekanych ziół i świeżych warzyw z dodatkiem kaszy. Prawdziwy tabbouleh nie może się obejść bez bulguru i ogromnej ilości natki pietruszki, często również podaje się go z prażonymi orzechami pinii. Jak to jednak bywa z tradycyjnymi daniami, tak naprawdę każdy kucharz i każda gospodyni ma swój sposób na tabbouleh. Pozwoliłam więc sobie zamienić bulgur komosą ryżową (bo ma więcej wartości odżywczych) i pominąć pietruszkę (bo mam w domu wielkiego hejtera pietruszki). Czyli w zasadzie popełniłam świętokradztwo, lub jak kto woli sałatkę inspirowaną tabboulehem.

Składniki:
  • 1 szklanka ugotowanej komosy ryżowej
  • 3 pomidory
  • 1 duży ogórek
  • 1 pęczek szczypioru z dymką
  • 1/2 pęczka koperku
  • 2 garści liści mięty
  • 1 ząbek czosnku
  • 3 łyżki oliwy
  • 1 łyżeczka zataru (mieszanka przypraw)
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • pieprz, sól
Ogórka obieramy, przekrawamy na pół. przy pomocy łyżeczki pozbywamy się nasion ze środka i kroimy go w bardzo drobną kosteczkę. Mieszamy ogórka z oliwą - istnieje teoria, że enzymy zawarte w ogórku zabijają witaminę C obecną w pomidorach, oliwa zadziała jak izolacja.

Pomidory kroimy w drobną kostkę i dodajemy do ogórków razem z miąższem, pestkami i sokiem.

Dymkę, miętę i koperek drobno siekamy, mieszamy wszystko z komosą, doprawiamy czosnkiem, zatarem, solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Chłodzimy w lodówce, podajemy jako dodatek do dania głównego lub tak jak ja wchłaniamy na śniadanie, obiad i kolację! Smacznego!



poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Sałatka z pęczaku, buraka i pistacji

Prosta jak budowa buraka, a jej smak miło mnie zaskoczył. Jest pyszna na świeżo, a z czasem równie dobra, ale pistacje tracą chrupkość. Mały tip w kwestii pistacjowej  - najlepiej kupujcie pistacje irańskie, są małe i nie tak ładne jak kalifornijskie, ale znacznie lepiej smakują, te kalifornijskie są często przeprażone i przesolone. Smacznego!

Składniki (na ok 4-6 porcji):

  • 4 średnie buraki
  • 2 szklanki ugotowanej kaszy pęczak (szklanka suchej)
  • pół kubka wyłuskanych pistacji
  • 1 łyżka octu balsamicznego + trochę do podania
  • 3 łyżki oleju lnianego
  • ząbek czosnku
  • pieprz
  • sól 
  • opcjonalnie coś zielonego do podania (ja użyłam liści groszku)

Buraki zawijamy w folie aluminiową, nakłuwamy widelcem i pieczemy w 190 stopniach przez godzinę.

Pęczak płuczemy pod zimna woda na sitku, następnie zalewamy dwoma szklankami wody, solimy, doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy płomień, przykrywamy i gdy kasza całkowicie wchłonie wodę wyłączamy. Pozostawimy pod przykryciem jeszcze kilka minut.

Pistacje kruszymy lub siekamy na drobniejsze okruchy, zostawiamy kilka w całości do dekoracji.

Upieczone, przestudzone buraczki obieramy i kroimy w kostkę. Mieszamy z kaszą, pistacjami, olejem lnianym, łyżką octu balsamicznego. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, pieprz i sól do smaku.

Podajemy na zielonych liściach groszku, roszponki lub rukoli, polewamy odrobiną octu balsamicznego, posypujemy kilkoma pistacjami.

Smacznego!