czwartek, 27 listopada 2014

Winny Ojciec, odc. 2

Kolejny odcinek winiarskich rekomendacji mojego taty - Piotra. Może będzie to strzał w dziesiątkę na nadchodzący weekend? Ja zamierzam przetestować :)

Ojciec z Matką

Wyrażenie "tata z mamą", z którym to wino mi się kojarzy, jest już zajęte (kto wie co oznacza, bez guglowania?). A więc Ojciec z Matką – on postawny, barczysty (50zł, 1,5 l), ona drobniejsza (35zł, 0,75 l) – ale nazwisko się zgadza, Reserva dos Amigos, i wnętrze też, bo z jednej beczki przecież. No i pochodzenie – z Portugalii, z regionu Lizbony.

Pije się - parafrazując dawny, krakowski jeszcze "Przekrój" ("czyta się" – oznaczali co ciekawsze teksty). I do jedzenia, i na wieczór z kobietą/mężczyzną, i na spotkanie z kumplami.

Dominuje w nim owoc, co znaczy, że nie dominuje beczka, a to jest plus, zapewniam Państwa. Ma dość mocną strukturę, żywą kwasowość, alkoholu w sam raz (13%). Nic wielkiego, średnia półka, ale ... pije się! W skali 1-10 dałbym 6,5 pkt.

Nabywamy to (w Opolu) w sklepie na rogu Ozimskiej i Dubois, który kiedyś był pod patronatem aktora Marka Kondrata, ale już nie jest (choć wina od tego importera nadal tam są). Importerem jest firma M&P  - dla dociekliwych notka ze strony importera, całkiem trafna i bez ściemy:
Reserva Dos Amigos  jest kompozycją Tinta Roriz (70%), Castelão (20%) i Tinta Miuda leżakowaną przez 6 miesięcy w beczkach trzeciego użycia z dębów: francuskiego i amerykańskiego. Wino o rubinowej barwie, z delikatnymi, ceglastymi refleksami. W nosie wyczuwalne aromaty dojrzałych owoców i leśnych jagód. Usta zbalansowane, z łagodnymi  taninami, dobrą strukturą  i miękkim finiszem.

PS. Jeżeli gubią się Państwo wśród takich określeń jak "beczka", "owoc", "struktura", "kwasowość" itp. – a chcielibyście się nie gubić, polecam znakomitą pomoc naukową. Świetna rzecz, nawet na prezent pod choinkę dla początkujących winomaniaków.
--------------------------
(Winny Ojciec nie ma żadnych związków biznesowych z wymienianymi w notkach firmami)



Brak komentarzy: