Prosty w wykonaniu pasztet z czerwonej soczewicy. Zazwyczaj używam czerwonej, bo najszybciej się gotuje. Dodatki można dowolnie zmieniać - ja miałam humor na marchewkę i pestki, ale równie smaczny może być na przykład z curry.
Składniki:
- 2 szklanki soczewicy czerwonej
- 2 marchewki
- 3 łyżki pestek słonecznika
- 2 łyżki czarnego sezamu
- 1 łyżka babki płesznik (opcjonalnie)
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 1 łyżka oleju sezamowego (albo innego)
- 1 duże jajko
- 2 białka
- przyprawy - u mnie czosnek,koperek,pieprz,sól,cząber,odrobina czili
Soczewicę płuczemy a następnie gotujemy (woda powinna ją zakrywać), do gotowania dorzucamy pokrojoną w plasterki marchewkę. Soczewica ma się wręcz rozgotować, tak by powstała niezbyt ładna gęsta breja (w razie gdyby nie chciała powstać i soczewica była sypka, dodajemy wody). Studzimy, dodajemy jajko i resztę składników. Czekamy chwilę - siemię lniane i babka płesznik (naturalny błonnik) spowodują zgęstnienie masy. Próbujemy nasz przyszły pasztet - po upieczeniu będzie miał podobny smak, więc doprawiamy na tyle, żeby na surowo nam smakował :) Białka ubijamy na sztywno i delikatnie mieszamy z masą. Przelewamy do posmarowanych tłuszczem foremek (u mnie starczyło na małą keksówkę i jedną sporawą kokilkę).
Pieczemy 40 minut w 190 stopniach. Pod koniec pieczenia można posmarować pasztet rozbitym białkiem i posypać ziarenkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz