poniedziałek, 20 października 2014

Krem z pieczonej pietruszki.

Początkowo miała to być zupa-krem z pasternaku, niestety moje niewprawione oko wybrało ze skrzynki z warzywami pietruszkę (są niemal identyczne), a wprawne ręce błyskawicznie obrały kilogram, zanim węch się zorientował. Efekt i tak zadowalający, więc zapraszam do spróbowania :)


Składniki:
  • 1 kg. korzenia pietruszki
  • 2 małe jabłka
  • 1 gruszka
  • 1 duża cebula
  • 4 ząbki czosnku
  • szklanka bulionu z warzyw (może być z kostki o dobrym składzie)
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa
  • dla wege nie wegan może być garstka startego parmezanu
  • podprażone płatki migdałów do posypania
Pietruszkę, cebulę, jabłka i gruszkę obieramy i kroimy na niewielkie kawałki podobnej wielkości. Pieczemy na blasze posmarowanej olejem ryżowym w 180 stopniach, aż warzywa zmiękną (ok. 40-45 minut). Czosnek pieczemy w łupinkach. Upieczone warzywa i owoce przekładamy do garnka (czosnek obieramy - muszę to pisać?:), dodajemy bulion lub wodę, przyprawy do smaku i ewentualnie parmezan. Miksujemy na krem. Podajemy z prażonymi płatkami migdałów (uwaga, łatwo się palą!).
Smacznego!

4 komentarze:

Unknown pisze...

a mozna wszystko do gara i ugotowac? Czy piec trzeba? Nie zawsze mam czas zeby opiekac i potem jeszcze do gara i potem do mixera...

Alicja pisze...

myślę, że można :) tylko chyba lepiej poddusić w niewielkiej ilości wody a potem dodać bulion, żeby smak warzyw był bardziej intensywny a nie poszedł cały w wodę od gotowania.
daj znać jak wyszło :)

Anonimowy pisze...

Czy do tej pietruszki figa z makiem też podpasuje, czy tylko do pasternaku? ;)

Alicja pisze...

Figa z makiem pasuje do wszystkiego :)