Wegańska wersja sycącej meksykańskiej potrawy. Mój domowy mięsożerca stwierdził, że nie brakuje mu w niej mięsa, więc misja zakończona sukcesem. Oczywiście ideałem byłoby, gdybym namoczyła suchą fasolę i ją potem ugotowała... Niestety nie należę do elitarnej grupy osób posiadających nadmiar czasu. To danie należy do obiadów błyskawicznych, więc część składników jest z puszek, natomiast do używania świeżych serdecznie zapraszam :)
Składniki:
- 2 średnie cebule
- 1 średnia cukinia
- 1 czerwona papryka
- puszka czerwonej fasoli
- malutka puszka kukurydzy, albo pół zywkłej
- puszka pomidorów
- 4 ząbki czosnku
- 1/2 ostrej świeżej papryczki chili
- 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka oregano
- 1/2 łyżeczki chili w proszku
- 1/4 łyżeczki mielonej kolendry
- 1/4 łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki kakao
- sól do smaku
- 2 łyżki oleju z ryżu
Cebulę, czosnek i papryczkę chili (od końca, bo koniec jest mniej ostry) kroimy drobno i szklimy na oleju razem z kuminem, chilli i kolendrą. Dodajemy paprykę i cukinię pokrojone w drobną kostkę i dusimy wszystko kilka minut, aż warzywa zmiękną. Dodajemy pomidory z puszki i resztę przypraw. Dusimy jeszcze kilka minut, na koniec dodajemy fasolę i kukurydzę. Dosalamy do smaku. Podajemy z chlebem, bezglutenowymi wegańskimi tortillami (na przykład z tego przepisu) albo naleśnikami kukurydzianymi.
Naleśniki:
- 3/4 kubka mąki kukurydzianej
- 1/4 kubka mąki z cieciorki
- 1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
- szklanka mleka ryżowego
- 1 jajko
Mieszamy składniki i smażymy pierwszy naleśnik na łyżce oleju z ryżu, potem na suchej patelni (łatwo się obracają i nie przywierają). Te naleśniki są niestety bardzo smaczne tylko na świeżo, po kilku godzinach twardnieją i trochę tracą na smaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz