Genialny w swojej prostocie sos, świetnie smakuje z pieczonymi lub surowymi warzywami. Wystarczy pociąć świeże warzywa w słupki, maczać i umierać z rozkoszy :) Jeśli dodamy mniej wody, uzyskamy pastę na kanapki (szczególnie polecam z grzankami). Widziałam gdzieś ten pomysł, ale ze znacznie mniejszą ilością czosnku - stanowczo za małą jak na jego rewelacyjny smak. Pieczony traci swoja ostrość i nabiera słodyczy, kto jeszcze nie próbował, do kuchni marsz!
Składniki:
Składniki:
- 300gr ugotowanej białej fasoli (obojętnie jakiej wielkości)
- 10 malutkich lub 5 dużych główek czosnku - w zimie polecam kupować polski czosnek wiosenny (sadzony wiosną) - ten bardziej biały o drobniejszych główkach i ząbkach, jest świeższy i trwalszy niż fioletowy (zimowy)
- 3 łyżki oleju lnianego
- 2 łyżki tahini (opcjonalnie)
- sól do smaku
- zimna woda
Fasole moczymy kilka godzin (drobna) lub całą noc (większe odmiany) i gotujemy w świeżej wodzie do miękkości. Pamiętajmy, że nie używa się soli do gotowania strączków (ewentualnie na koniec). Czosnek pieczemy w całości w 190 stopniach około 30 minut, aż zmięknie. Po upieczeniu wyciskamy z ząbków klejącą, cudowną zawartość i miksujemy z fasolą oraz resztą składników. Wodę dolewamy stopniowo po łyżce, aż do uzyskania upragnionej konsystencji. Dosalamy do smaku. I już! Uwierzcie mi, że nic więcej nie potrzeba :)
1 komentarz:
Skład bardzo ciekawy i dip z pewnością smakował super :) Nigdy takiego nie robiłam, ale połączenie fasoli, czosnku + tahini musi być pyszne ;)
Prześlij komentarz