Sezon na morele w tym roku trwa dłużej, korzystajmy póki możemy! Morele (zwłaszcza suszone) mają działanie wspomagające trawienie i pracę nerek, obniżają ciśnienie i są zasadotwórcze. Jeśli kupujemy suszone, wybierajmy te ciemnobrązowe, pomarańczowe są bowiem zawsze konserwowane dwutlenkiem siarki. Do zrobienia morelowca zainspirowała mnie książka ,,Karolina na detoksie" państwa Szaciłło, nie obyło się jednak bez modyfikacji. I kto by pomyślał, że w pełni wartościowe, zdrowe, bezcukrowe i wegańskie ciasto może być tak proste i dobre?
Składniki:
Foremkę (najlepiej z otwieranym brzegiem) smarujemy olejem kokosowym. Słonecznik miksujemy na grubsze grudki, dodajemy rodzynki i miksujemy dalej, aż powstanie lepka, plastyczna masa. Spód formy wylepiamy masą, przykrywamy folią i wkładamy do lodówki.
Suszone morele (jeśli są twarde to można chwile namoczyć w ciepłej wodzie) miksujemy drobno ze skórką otartą z jednej cytryny. Skórka nadaje ciastu mocno cytrusowy, kwaskowaty i orzeźwiający aromat. Dodajemy świeże, wypestkowane morele, cynamon, imbir i dwie łyżki rozpuszczonego oleju kokosowego. Miksujemy na w miarę gładka masę, próbujemy, jesli masa jest zbyt kwaśna to mozna dodać odrobinę ksylitolu.
Wykładamy masę na spód i pozostawiamy w lodówce na minimum godzinę. Płatki migdałowe podprażamy na suchej patelni i posypujemy nimi ciasto. Smacznego!
Składniki:
- 200 gr niesiarkowanych rodzynek
- 200 gr pestek słonecznika
- 250 gr moreli suszonych naturalnie
- 500 gr świezych moreli
- 2 łyżki oleju kokosowego + odrobina do posmarowania blachy
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki imbiru
- skórka otarta z jednej cytryny (lub mniej)
- płatki migdałowe do posypania
Foremkę (najlepiej z otwieranym brzegiem) smarujemy olejem kokosowym. Słonecznik miksujemy na grubsze grudki, dodajemy rodzynki i miksujemy dalej, aż powstanie lepka, plastyczna masa. Spód formy wylepiamy masą, przykrywamy folią i wkładamy do lodówki.
Suszone morele (jeśli są twarde to można chwile namoczyć w ciepłej wodzie) miksujemy drobno ze skórką otartą z jednej cytryny. Skórka nadaje ciastu mocno cytrusowy, kwaskowaty i orzeźwiający aromat. Dodajemy świeże, wypestkowane morele, cynamon, imbir i dwie łyżki rozpuszczonego oleju kokosowego. Miksujemy na w miarę gładka masę, próbujemy, jesli masa jest zbyt kwaśna to mozna dodać odrobinę ksylitolu.
Wykładamy masę na spód i pozostawiamy w lodówce na minimum godzinę. Płatki migdałowe podprażamy na suchej patelni i posypujemy nimi ciasto. Smacznego!
3 komentarze:
pyszna propozycja!
Bardzo lubię tego typu desery i słodkości!
Już osiem dni nic sie na blogu nie dzieje.......
Prześlij komentarz