Risotto to jedna z moich ulubionych potraw, nie tylko jeśli mowa o smaku, ale i o całym procesie przygotowania. Jest coś alchemicznego i czarodziejskiego w tym staniu przy garze, dodawaniu po kolei poszczególnych składników, odmierzaniu, dolewaniu bulionu, mieszaniu. Trzeba się risottu poświęcić, zwracać na nie uwagę, dopieszczać. Może dlatego smakuje tak dobrze?
Składniki:
Podaję składniki na 4-6 porcji, jeśli risotta ma być mniej, należy zmniejszyć proporcjonalnie ilości składników, jednak kurki zostawiłabym w spokoju, im więcej tym lepiej!
Przygotowujemy bulion. Od jego jakości w znacznej mierze zależeć będzie smak naszego risotta, jeśli więc nie mamy czasu na gotowanie swojego od podstaw, to warto chociaż postarać się o kostki/proszek bez zbędnych konserwantów.
W garnku o grubym dnie rozpuszczamy 3 łyżki masła i szklimy na nich drobno posiekane cebulę i i czosnek. Gdy zaczną zmieniać kolor, dodajemy dwie szklanki ryżu arborio. Mieszamy parę minut, tak żeby każde ziarenko ładnie obtoczyło się w maśle.
Gdy ziarna ryżu zaczną się robić przezroczyste, dodajemy wino. Mieszamy, aż wino się wchłonie.
Dodajemy chochlę lub dwie bulionu, mieszamy. Przykrywamy i czekamy kilka minut, aż ryż wchłonie bulion. Gdy risotto zacznie delikatnie przywierać do dna garnka, dolewamy kolejną porcje bulionu. Czynnośc powtarzamy do momentu, gdy ryż będzie miękki i klejący.
W przerwach pomiędzy dolewaniem bulionu i mieszaniem, przygotowujemy resztę składników. Kurki kroimy i podsmażamy na łyżce masła. Ser ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Orzechy siekamy na małe kawałki. Kilka listków rozmarynu drobno kroimy. Zielony pieprz (płaska łyżka) ucieramy w moździeżu, lub tłuczemy w woreczku przy pomocy jakiegoś ciężkiego przedmiotu.
Gdy ryż będzie miękki, dodajemy starty ser energicznie mieszamy. Na koniec dorzucamy pieprz, rozmaryn, estragon, orzechy i kurki. Mieszamy, dosalamy do smaku jeśli trzeba. Jeśli ktoś woli półpłynna konsystencję risotta, na koniec można dolać jeszcze trochę bulionu.
Podajemy udekorowane grubszymi wiórkami sera, rozmarynem lub klikoma kurkami.
Smacznego!
Składniki:
- 2 szklanki ryżu arborio
- 1 litr bulionu
- 2/3 szklanki białego wytrawnego wina
- 200 gr kurek (lub więcej!)
- 4 łyżki masła klarowanego
- 2 duże cebule
- 5 ząbków czosnku
- 1/2 szklanki orzechów włoskich
- dwie duże garści startego, twardego sera podpuszczkowego
- 1 łyżka ziaren zielonego pieprzu
- 1 łyżeczka estragonu
- gałązka świeżego rozmarynu (opcjonalnie)
- sól
- 1 drewniana łopatka do łatwiejszego mieszania
Podaję składniki na 4-6 porcji, jeśli risotta ma być mniej, należy zmniejszyć proporcjonalnie ilości składników, jednak kurki zostawiłabym w spokoju, im więcej tym lepiej!
Przygotowujemy bulion. Od jego jakości w znacznej mierze zależeć będzie smak naszego risotta, jeśli więc nie mamy czasu na gotowanie swojego od podstaw, to warto chociaż postarać się o kostki/proszek bez zbędnych konserwantów.
W garnku o grubym dnie rozpuszczamy 3 łyżki masła i szklimy na nich drobno posiekane cebulę i i czosnek. Gdy zaczną zmieniać kolor, dodajemy dwie szklanki ryżu arborio. Mieszamy parę minut, tak żeby każde ziarenko ładnie obtoczyło się w maśle.
Gdy ziarna ryżu zaczną się robić przezroczyste, dodajemy wino. Mieszamy, aż wino się wchłonie.
Dodajemy chochlę lub dwie bulionu, mieszamy. Przykrywamy i czekamy kilka minut, aż ryż wchłonie bulion. Gdy risotto zacznie delikatnie przywierać do dna garnka, dolewamy kolejną porcje bulionu. Czynnośc powtarzamy do momentu, gdy ryż będzie miękki i klejący.
W przerwach pomiędzy dolewaniem bulionu i mieszaniem, przygotowujemy resztę składników. Kurki kroimy i podsmażamy na łyżce masła. Ser ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Orzechy siekamy na małe kawałki. Kilka listków rozmarynu drobno kroimy. Zielony pieprz (płaska łyżka) ucieramy w moździeżu, lub tłuczemy w woreczku przy pomocy jakiegoś ciężkiego przedmiotu.
Gdy ryż będzie miękki, dodajemy starty ser energicznie mieszamy. Na koniec dorzucamy pieprz, rozmaryn, estragon, orzechy i kurki. Mieszamy, dosalamy do smaku jeśli trzeba. Jeśli ktoś woli półpłynna konsystencję risotta, na koniec można dolać jeszcze trochę bulionu.
Podajemy udekorowane grubszymi wiórkami sera, rozmarynem lub klikoma kurkami.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz