Kolejna wariacja na temat pieczonej papryki. Tym razem banalna zupa-krem. Coś jest w tych kremo-papkach... Gdy nie jemy zwierząt ani produktów odzwierzęcych, wydaja się być bardziej pożywne od zwykłych ,,wodnistych" zup, a ich kremowatość przypomina o istnieniu śmietany :) Poza tym, po prostu smakują mi bardziej i ręka sama rwie się do blendera!
Składniki:
Składniki:
- 5 czerwonych papryk
- 2 cebule
- 3 ząbki czosnku
- 1/2 litra bulionu warzywnego (może być z kostki lub z mojego przepisu)
- 1 łyżeczka sproszkowanej słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- odrobina papryki wędzonej (sam koniuszek łyżeczki)
- filiżanka passaty pomidorowej
- łyżeczka octu jabłkowego/winnego
- łyżka oliwy
- sól do smaku
Paprykę kroimy na ósemki, pozbawiając ja przy tym nasion. Cebulę kroimy w grubszą kostkę lub piórka. Pieczemy je skropione oliwą na papierze do pieczenia, w temperaturze 190 stopni, około 30-40 minut. Papryka ma być miękka i mieć lekko przypalone końce. Po upieczeniu gorącą paprykę przekładamy do szczelnego naczynia/worka i zostawiamy na kilkanaście minut. To pomoże w obieraniu jej ze skórki. Obraną paprykę i cebulę miksujemy na gładką papkę, dodajemy passatę, bulion, przyprawy, ocet i czosnek. Solimy do smaku i zagotowujemy. Możemy podać z czipsami z jabłek. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz