Pasztetów ze strączków było już na moim blogu kilka - ja najbradziej lubię ten. Dla tych, którzy nie przepadają za orzechami mam dziś propozycję bardziej klasyczną, z wielkanocną nutką szaleństwa, bo z dodatkiem chrzanu!
Składniki:
Składniki:
- ok. 700 gr ugotowanej fasoli piękny jaś
- 1 kwaśne jabłko
- 2 duże cebule
- duża główka czosnku
- 2 wsiowe jajka
- 3 łyżki ostrego chrzanu (najlepiej utartego własnoręcznie)
- 2 łyżki mąki z ciecierzycy
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka tymianku
- 1 łyżeczka majeranku
- 1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego
- sol, pieprz
Nagrzewamy piekarnik do 190 stopni. Główkę czosnku pieczemy w całości około 30 minut, aż ząbki będą całkiem miękkie.
Cebulę i obrane jabłko kroimy w kostkę i podsmażamy na złoto na 3 łyżkach oliwy. W misce łączymy fasolę, podduszone cebulkę z jabłkiem, wyciśnięty upieczony czosnek, chrzan, mąkę sól i pieprz. Żółtka oddzielamy od białek, dodajemy do fasoli i miksujemy wszystko na gładką masę. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Powoli dodajemy ubite białka do pasztetu i mieszamy. Na koniec wrzucamy otarte w dłoniach przyprawy. Przekładamy masę do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch wygładzamy i smarujemy łyżką oliwy. Pieczemy pasztet w 190 stopniach przez około godzinę, aż będzie rumiany. Smacznego!
3 komentarze:
Pychotka ;)
prezentuje się pysznie!
Apetyczny :) U mnie na święta też będzie pasztet z fasoli, choć z trochę innego przepisu :)
Prześlij komentarz